Kobieta o niezwykłym głosie, piosenkarka oraz kompozytorka dziś opowie o tym w jaki sposób dba o swoją cerę, co myśli na temat zabiegów medycyny estetycznej.
Justyna Gawryś: Dzień dobry Pani Justyno, bardzo się cieszę, że znalazła Pani chwilę czasu. Zacznę nietypowo, czy jest Pani Kobietą spełnioną?
Justyna Steczkowska: Kobietą na pewno, artystą nigdy do końca. Zbyt szybko rodzą się pomysły wymagajce nieustannej pracy i realizacji na rzeczywistym poziomie i zawsze pozostaje kilka niespełnionych marzeń w tej dziedzinie.
Justyna Gawryś: Jak w kilku zdaniach może Pani siebie określić?
Justyna Steczkowska: Hmmm…nie wydaje mi się, żebym różniła się spektakularnie od innych kobiet. Może śpiewam trochę lepiej od niektórych (śmiech).
Justyna Gawryś: Pani cera jest idealna. Jestem bardzo ciekawa w jaki sposób dba Pani o swoją cerę na co dzień?
Justyna Steczkowska: Wydaje mi się, że idealną cerę mają tylko dzieci. Nie mniej jednak nie narzekam na swoją, bo poza dobrymi genami po mamusi, pieczołowicie o nią dbam. Jestem wielką fanką mezoterapii, którą wykonuję kilka razy do roku w Skin Clinic. To zabieg , który wymaga doświadczenia i precyzji lekarza, więc wybór miejsca, w którym czujesz się komfortowo i wiesz, że zajmują się Tobą doświadczeni zawodowcy jest rzeczą niezwykle ważną. To najlepszy na dzień dzisiejszy sposób, na odmłodzenie skóry, nie ingerujący w rysy twarzy .
Justyna Gawryś: Czy przed występem bądź jakimś ważnym wydarzeniem dba Pani w sposób szczególny o swoją cerę?
Justyna Steczkowska: Tak! Funduję sobie Intraceuticals. Genialnie nawilża cerę, rozświetla, likwiduje drobne zmarszczki i przebarwienia. Skóra jest wypoczęta, tym bardziej, że to niezwykle miły zabieg, przy którym można zapaść w relaksujący sen.
Justyna Gawryś: Z pewnością ma Pani swoje ulubione kosmetyki. Które z nich są niezbędne do co dziennej pielęgnacji i z którymi nie mogłaby się Pani rozstać?
Justyna Steczkowska: Woda termalna, płyn micelarny, peeling, wszelkie maseczki nawilżające i płatki pod oczy. Moim ostatnim odkryciem są płatki pod oczy BL’ANE ever effect (meridian unblocking eye mask). Świetnie nawilżają skórę i likwidują cienie pod oczami. Poza tym jestem jurorem w konkursie NAJLEPSZE DLA URODY, który bardzo pieczołowicie sprawdza przydatność i jakość kosmetyków, przez powołaną do tego komisję i znane kobiety. Staramy się nagradzać naprawdę wyjątkowe kosmetyki nie tylko za ich niezwyklą jakość, ale też cenę proporcjonalnie do tego co mają w środku. Czasem nie warto przepłacać! Polecam Państwu kosmetyki ze znczkiem NAJLEPSZE DLA URODY.!
Justyna Gawryś: Ma Pani swój ulubiony zabieg? Jeśli tak to jaki oraz gdzie go Pani wykonuje?
Justyna Steczkowska: Jak już wspominałam korzystam z usług SKIN CLINIC w Warszawie, ktróra ma dwa fantastycznie wyposażone gabinety, a przede wszystkim profesjonalną obsługę lekarską z dużym doświadczeniem. Poza tym gabinety mają ładne harmonijne jasne wnętrza, które wprowadzają mnie w dobry nastrój.
Justyna Gawryś: W takim razie jak się Pani przygotowuje na nadejście wiosny?
Justyna Steczkowska: Oprócz tego o czym już wspomniałam, staram się kilka razy w tygodniu przejść na długi spacer w szybkim tempie .
Justyna Gawryś: Można pozazdrościć Pani sylwetki. W jaki spsób dba Pani o nią?
Justyna Steczkowska: Nie mam dla swojej sylwetki zbyt dużo czasu, bo mam ważniejsze sprawy na głowie, ale zaczynam czuć siłę grawitacji, więc w przyszłym roku poszukam dobrej siłowni (śmiech).
Justyna Gawryś: A chirurgia plastyczna? Co Pani sądzi na ten temat?
Justyna Steczkowska: Nic …każdy ma prawo robić dla siebie, to co uważa za słuszne. W moim zawodzie wszelka ingerencja w rysy twarzy kończy się niemożliwością wyrażnia nią uczuć, więc na pewno tego nie zrobię, bo nikt mi nie uwierzy, że czuje to co śpiewam.
Justyna Gawryś: Chciałaby Pani coś zmienić w swoim wyglądzie? Czy Justyna Steczkowska poddałaby się kiedykolwiek operacji plastycznej?
Justyna Steczkowska: Pewnie jak większośc kobiet (śmiech), ale nie zaprzątam sobie tym głowy. Lepiej pokochać siebie i dbać o skórę i włosy. To przy odrobinie sexapealu zawsze robi wrażenie, nawet wtedy, kiedy daleko nam do Moniki Belluci (śmiech).
Justyna Gawryś: Żyjemy w czasach, w których wszyscy narzekają na brak czasu i pęd życia. Jak się Pani przed tym chroni? Czy posiada Pani swoje miejsce, w którym się Pani wycisza i relaksuje?
Justyna Steczkowska: Tak ! Kawałek swojego lasu i Skin Clinic.
Justyna Gawryś: Jakie perfumy są Pani ulubionymi? Ma Pani swój number one?
Justyna Steczkowska: Tak 🙂 są zrobione specjalnie dla mnie i mają unikatową kompozycję.
Justyna Gawryś: Co zabrałaby Pani na bezludną wyspę?
Justyna Steczkowska: Mężczyznę (śmiech)
Justyna Gawryś: Czego mogę Pani życzyć?
Justyna Steczkowska: Tego czego i ja życzę Pani i całej redakcji – ZDROWIA !!!!
Dodaj komentarz