Dr Monika Nunberg-Sawicka specjalista z zakresu medycyny estetycznej odpowiada na pytania nurtujące wszystkich. Naczynka – jakie są przyczyny ich powstawania, jak z nimi walczyć, jakie zabiegi stosować oraz w jaki sposób pielęgnować cerę naczyniową.
Justyna Gumińska: Pani Doktor co jest przyczyną powstawania naczynek zarówno na twarzy jak i na naszym ciele?
dr Monika Nunberg-Sawicka: Poszerzone, widoczne naczynka na twarzy i ciele (zwłaszcza na nogach), to powszechny i złożony problem estetyczny. Niestety najczęściej nie można jednoznacznie ustalić ich przyczyny. Tendencja do rozszerzenia naczyń i rumienia może pojawić się już w dzieciństwie. Zaczerwienienie skóry twarzy może towarzyszyć różnym chorobom np.: łojotokowemu zapaleniu skóry, kontaktowemu zapaleniu skóry, nadciśnieniu tętniczemu, może być objawem trądzika różowatego, tocznia rumieniowego. Ale można być zdrowym i też mieć poszerzone naczynka, jeśli się ma taką skłonność genetyczną, albo za dużo się opala bez ochrony przeciw UVA i UVB, jeździ na nartach w czasie wysokiego mrozu bez ochrony odpowiednimi kremami a na koniec idzie do sauny. Nie zapominajmy o przewlekłym stresie i leczeniu go alkoholem. Mogłabym tak wymieniać długo, dodając do tego problemy hormonalne i menopauzę. Pajączki na nogach często związane są z zaburzeniem krążenia żylnego, sprzyja im brak aktywności fizycznej, przebywanie w jednej pozycji, otyłość i zaburzenia hormonalne u kobiet.
Justyna Gumińska: Jeśli rumień na naszej twarzy zacznie nas niepokoić co powinniśmy zrobić w pierwszej kolejności?
dr Monika Nunberg-Sawicka: Ideałem byłoby pójście do lekarza dermatologa. Jednak najpierw możemy same odpowiedzieć sobie na parę pytań. Od jak dawna mamy zaczerwienioną skórę? Czy rumień jest już naszym stałym towarzyszem, czy pojawia się tylko okresowo? Co go wywołuje lub nasila? Czy pojawia się w pewnych określonych warunkach ( mróz, upał, klimatyzacja,) czy po jakiś konkretnych potrawach, kosmetykach, lekach? Czy odziedziczyłyśmy go po naszych rodzicach? Jeśli tak, to czego możemy się spodziewać za kilka lat, obserwując skórę mamy lub taty? Czy to tylko naczynka, czy tylko rumień, a może jedno i drugie? Czy zaczynają pojawiać się w obrębie rumienia zmiany zapalne? Jak widać tych pytań jest sporo i nie wyczerpują tematu. Bardziej szczegółową analizę przeprowadzi lekarz i zaproponuje nam skuteczne rozwiązania problemu. Same też możemy spróbować po analizie odpowiedzi wyeliminować czynniki sprzyjające powstawaniu zaczerwienienia.
Justyna Gumińska: Jakie są podstawowe zasady dbania o cerę naczyniową?
dr Monika Nunberg-Sawicka: Skóra naczyniowa to skóra wrażliwa, podatna na szkodliwy wpływ różnych czynników. Dodatkowo może być sucha, tłusta, normalna lub mieszana. Jak z tego widać nie jest to takie proste, żeby ją prawidłowo pielęgnować. Trzeba zawsze rozważyć, który problem przeważa. Przy dobieraniu zasad pielęgnacji musimy pamiętać o bezwzględnej konieczności ochrony przeciw promieniowaniu UV zarówno przy przebywaniu na dworze jak i w pomieszczeniach ze światłem jarzeniowym i przed ekranem komputera, stosowaniu kremów ochronnych w zimie, gdy mróz i wiatr, oraz codzienniej odpowiedniej pielęgnacji łagodnymi dermokosmetykami przeznaczonymi dla cery naczyniowej.
Justyna Gumińska: Czego powinniśmy się wystrzegać przy tak problematycznej cerze?
dr Monika Nunberg-Sawicka: Część rzeczy już wymieniłam. Osoby z problemem naczyniowym nie mogą brać gorących kąpieli, stosować zabiegów rozgrzewających, peelingów ścierających, niektórych peelingów chemicznych. I zapomniałabym o bardzo ważnej rzeczy – paleniu papierosów, które mogą być przyczyną problemu i braku dobrych efektów leczenia.
Justyna Gumińska: Czy dieta również ma wpływ na cerę naczynkową?
dr Monika Nunberg-Sawicka: A co się dzieje, jak Pani zje ostre chińskie curry? Pani cera jest nienaganna, ale po takim obiedzie czuje Pani „gorąco” na policzkach i pojawiają się rumieńce. Nie wspominam już o konieczności użycia chusteczki do nosa. A teraz proszę sobie wyobrazić osobę z utrwalonym rumieniem – ogień na policzkach. Wszystkie potrawy i napoje, które powodują poszerzenie naczynek włosowatych wzmagają rumień np.: ostre przyprawy, kawa, alkohol. Podobnie te, które zwiększają uwalnianie histaminy w skórze. O tym najlepiej wiedzą chorzy na trądzik różowaty.
Justyna Gumińska: Czy są zabiegi, które pomogą nam zwalczyć problem naczynkowy?
dr Monika Nunberg-Sawicka: Jeśli już mamy poszerzone naczynka to jedyne co możemy zrobić, to je pozamykać. Nie zlikwidują ich kremy ani zabiegi typu kosmetycznego. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie są ważne. Cera naczyniowa wymaga zmasowanego, wielokierunkowego działania. Ale żeby się pozbyć teleangiektazji musimy je skutecznie usunąć (zamknąć) laserem albo prądem.
Justyna Gumińska: Są one skuteczne? Jak długo utrzymują się efekty i jak często powinniśmy je powtarzać?
dr Monika Nunberg-Sawicka: Na podstawie mojego wieloletniego doświadczenia w pracy z laserem (pracuję na laserze diodowym 532/940nm , o nazwie VariLite), mogę powiedzieć jedno: tak, są skuteczne. W tym przypadku trudno jest przewidzieć długość utrzymywania się efektu, w przeciwieństwie do określenia np. jak długo będzie utrzymywał się wstrzyknięty kwas hialuronowy, lub efekt rozprężenia po toksynie botulinowej. Jest to problem estetyczny, ale jednak na podłożu jakiejś patologii i to od tego zależą efekty. Czasem naczynia udaje się skutecznie zlikwidować już po jednym zabiegu, a czasem trzeba zrobić kilka. Serii zabiegów (3-4) wymaga również likwidowanie rumienia. Ogólnie zabiegi wykonujemy co 2-3 tygodnie. Nie powinno się ich robić przy dużych mrozach i upałach.
Justyna Gumińska: Jakie są przeciwwskazania do wyżej wymienionych zabiegów?
dr Monika Nunberg-Sawicka: Przeciwwskazania zdrowotne to ciąża, przyjmowanie leków fotoalergicznych i fototoksycznych, uczulenie „na słońce” a także epilepsja. Jak już powiedziałam nie wykonujemy zabiegu podczas ekstremalnych warunków pogodowych. Na powstanie efektu zabiegu ma wpływ przyjmowanie leków obniżających krzepliwość krwi, takich jak aspiryna, niesterydowe leki przeciwzapalne, heparyna, Wit.E, a także czosnek, imbir. Wysokie ciśnienie tętnicze może zmniejszyć skuteczność zabiegów. Dlatego też tego dnia jak również przez kilka następnych dni wystrzegamy się wszystkiego co podnosi ciśnienie i rozszerza naczynia. Pamiętajmy o tak prozaicznych czynnościach jak wyjmowanie potraw z gorącego piekarnika, odlewanie makaronu, o gorącym prysznicu na głowę. Nie wskazany jest duży wysiłek fizyczny, fitness, siłownia.
Justyna Gumińska: W jaki sposób powinniśmy pielęgnować naszą cerę po takich zabiegach?
dr Monika Nunberg-Sawicka: Sposób pielęgnacji zależy od zastosowanego urządzenia. U większości moich pacjentów po zabiegu nie widać żadnych skutków ubocznych, mogą nawet bez makijażu wyjść z gabinetu. U części może do 24 godzin utrzymywać się niewielki, łatwy do zamaskowania rumień. Chcę podkreślić, że nie ma siniaków, obrzęków, ani strupów. W związku z tym taka skóra nie wymaga jakiegoś dodatkowego leczenia. Wystarczą apteczne kremy z serii przeciw-rumieniowych i przeciw-słonecznych oraz łagodne obchodzenie się.
Justyna Gumińska: Słyszałam, że u osób, które zamykały naczynka pojawiły się one w innym miejscu. Dlaczego się tak dzieje?
dr Monika Nunberg-Sawicka: U osób, u których naczynka pojawiły się na skutek jakiegoś jednorazowego czynnika, np.: po „odmrożeniu” policzków, poparzeniu na słońcu, zbyt agresywnym zabiegu, zamknięcie laserem rozwiązuje problem. Jeśli natomiast telangiektazje, lub rumień trwają długo, nasilają się, są wyrazem „skłonności” rodzinnej, wówczas rzeczywiście jednorazowe zamknięcie nie kończy problemu, ponieważ nie likwidujemy przyczyny tylko objaw. Po jakimś czasie pojawiają się nowe naczynka, które i tak by powstały. Czasem jeśli pozamykamy tylko te duże naczynia, pozostawiając malutkie, ledwie widoczne gołym okiem, które da się ukryć pod podkładem, to po prostu zaczną się poszerzać i będą bardziej zauważalne. Dlatego zawsze staram się pozamykać wszystko, a jeśli z jakiś względów nie mogę, to uprzedzam pacjentów, że tak może się wydarzyć. Poza tym z osobami, które mają problem naczyniowy przewlekły, umawiam się na zabiegi w cyklach 2 razy do roku, żeby podtrzymywać uzyskany stan.
Justyna Gumińska: Jakie jeszcze zabiegi mogą być wskazane u osób, które mają cerę naczynkową?
dr Monika Nunberg-Sawicka: Wszystkie te, które zmniejszają rumień, wzmacniają ścianę naczyń, poprawiają skórę i naskórek. Zaczynając od jonoforezy z preparatami z arniką (uwaga na alergie), Wit.C, K, aescyną, poprzez peelingi z kwasem azelainowym, retinolem, maski chłodzące z algami, naświetlania lampą LED, na mikronakłuwaniu frakcyjnym DermaPenem kończąc. To ostatnie może wywołać wyraz zdziwienia na twarzy, ale jest to świetny zabieg poprawiający kondycję skóry i grubość naskórka, dzięki czemu naczynka są mniej widoczne. W gabinetach dermatologicznych i kosmetycznych wykonywane są specjalne zabiegi dedykowane cerze naczyniowej, stworzone przez różne firmy produkujące również uzupełniające linie do pielęgnacji w domu.
Justyna Gumińska: Jakie kremy i preparaty Pani poleca do codziennej pielęgnacji?
dr Monika Nunberg-Sawicka: Jeśli podstawowym problemem jest naczyniowość i rumień, zalecam apteczne preparaty do pielęgnacji. Serie naczyniowe oparte są na wodach termalnych, mają dodatek substancji łagodzących, obkurczających naczynka, hamujących procesy zapalne, pobudzających odbudowę i regenerację skóry. Ostatnio pojawił się w aptekach krem pielęgnacyjny z dodatkiem ochrony przeciwsłonecznej i barwnika – takie trzy w jednym. Lubią go nawet mężczyźni.
Justyna Gumińska: Czy jest jakakolwiek terapia doustana, którą możemy zastosować do walki z naczynkami?
dr Monika Nunberg-Sawicka: Nie ma naukowych dowodów, mówiących o pozytywnym działaniu suplementów diety, dostępnych bez recepty. Przyjęło się uważać, że stosowanie witaminy PP, C, rutyny, wzmacnia ściany naczyń. Pacjentkom z pajączkami na nogach można zalecić stosowanie preparatów poprawiających krążenie żylne. Jeśli mamy do czynienia z rosacea (trądzikiem różowatym), należy udać się do dermatologa. Jest to choroba, która jeśli leki stosowane zewnętrznie nie dadzą satysfakcjonującej poprawy, wymaga czasem bardziej specjalistycznego leczenia doustnego: antybiotykami, metronidazolem, czy nawet izotretinoiną,
Justyna Gumińska: Co możemy stosować by wzmocnić nasze naczynka?
dr Monika Nunberg-Sawicka: Najważniejsza jest profilaktyka, czyli unikanie takich zachowań, które prowadzą do poszerzenia naczyń i powstania rumienia. A poza tym dużo ruchu na świeżym powietrzu (pamiętając o odpowiednich kremach ochronnych) i dobrze dobrana pielęgnacja. A jak się już pojawi problem, nie odsuwajmy w czasie leczenia, bo sam się nie cofnie.
Justyna Gumińska: Serdecznie dziękuję za rozmowę.
dr Monika Nunberg-Sawicka: Specjalista z zakresu medycyny estetycznej, jest wykładowcą i certyfikowanym trenerem w Międzynarodowym Centrum Kształcenia Medycyny Anti-Aging. Jest członkiem Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych, oraz członkiem – założycielem Polskiego Towarzystwa Mezoterapii. Ekspert i szkoleniowiec firmy TEOXANE. Publikuje artykuly w prasie specjalistycznej i ogólnej. Specjalizuje się w nowoczesnych metodach medycyny estetycznej.
adres: Gabinet Dermatologii Leczniczej i Estetycznej, Warszawa ul. Wiktorska 63
Dodaj komentarz