Kiedy myślimy o ślimaku przypomina nam się jak w dzieciństwie szukaliśmy tych pokracznych stworzeń na spacerach. W Japonii te urocze stworzonka , które nam kojarzą się z błogim czasem dzieciństwa zostały wykorzystane jako silna kosmetyczna broń przeciw starzeniu się skóry. Czy efekty ślimaczej maseczki zobaczymy w ślimaczym tempie i w czym tak naprawdę tkwi jej sekret?

Śluz ślimaka właściwości
Te żyjące z nami już od tysięcy lat urocze mięczaki zostały niezwykle docenione i przeniesione na salony – salony piękności rzecz jasna. Zauważono niezwykłe działanie śluzu ślimaka, który ślimakowi pomaga m.in. w przemieszczaniu się, a dla nas jest niezwykłym, odmładzającym eliksirem. Zauważono, że skoro ślimak musi poruszać się na swojej jedynej delikatnej nóżce po podłożu, które może łatwą ją uszkodzić, to śluz ze ślimaka musi mieć właściwości ochronne.
W czym tkwi sekret śluzu ślimaka? Otóż w śluzie ślimaka znajdują się składniki odbudowujące tkankę. Jeśli więc ślimak „zrani się”, to śluz wydalany przez ślimaka pozwala na bardzo szybką regenerację uszkodzonej tkanki. Zbadano, że śluz ślimaka działa identycznie na ludzkie komórki i potrafi przyspieszyć regenerację skóry. Dodatkowo zawarte są w nim składniki przeciwutleniające, to znaczy pozwala naszej skórze pozbyć się wolnych rodników, które działają na nią destrukcyjnie. Dzięki śluzowi ślimaka produkowany jest kolagen, który jak wiemy jest bardzo ważnym składnikiem nie tylko naszej skóry, ale i stawów. Śluz dodatkowo wspomaga utrzymanie równowagi między elastyną a kolagenem oraz zapewnia odpowiedni poziom kwasu hialuronowego. Jest więc idealnym kremem nawilżającym! Co jeszcze znajdziemy w tym niepozornym śluzie? Alantoinę, znaną ze składów wielu kremów przeciwzmarczkowych, która nawilża skórę, działa przeciwzapalnie i kojąco. Jest ona idealna na rozstępy, blizny czy podrażnienia. Stosuję się ją m.in. na oparzenia. Kwas glikolowy, który działa na skórę regeneracyjne i przeciwzmarszczkowo, ponadto naturalnie oczyszcza skórę, działa więc jak naturalny peeling. Śluz ze ślimaka zawiera także naturalne antybiotyki, które jak wiemy zwalczają stany chorobowe oraz witaminy A, C i E, które odżywiają, przeciwdziałają przebarwieniom i rozjaśniają te, które już powstały.

Ślimak, ślimak pokaż rogi, czyli śluz ślimaka w kosmetyce
Przebieg zabiegu z użyciem żywych ślimaków może przyprawić delikatne osoby o obrzydzenie, ale sam w sobie jest bardzo przyjemny i nieinwazyjny. Najpierw na oczyszczoną skórę twarzy kosmetyczka kładzie kilka ślimaków. Nie są to znane nam winniczki, ale ślimaki hodowane specjalnie do tego celu. Pochodzą z certyfikowanych hodowli i są specjalnie karmione, by dawać jeszcze więcej składników odżywczych. Stópki ślimaków wykonują jednocześnie mikromasaż twarzy, który jest bardzo przyjemny i zostawiają na twarzy swój śluz. Kiedy ślimaki zostają zdjęte z pola zabiegowego kosmetyczka wykonuje masaż twarzy, by wszystkie ważne składniki znalazły się w skórze. Ponadto wykonuje elektrostymulację, by jeszcze bardziej zwiększyć przepływ składników odżywczych do skóry. Elektrostymulacja dodatkowo uelastycznia skórę. Po całym zabiegu wmasowywany jest krem, również ze śluzem ślimaka, który ma zwiększyć efektywność zabiegu.
Po całym zabiegu czujemy się wypoczęci i zrelaksowani.
Na skórze zauważamy niezwykłą poprawę:
- Skóra uelastycznia się i jest gładsza.
- Po serii zabiegów spłycają się zmarszczki i wygładzają blizny – śluz ślimaka na blizny jest idealny.
- Zmiany trądzikowe są mniej widoczne i znacznie rozjaśnione.
- Skóra jest milsza w dotyku dzięki peelingującemu działaniu śluzu ślimaków.
- Skóra jest lepiej ukrwiona.
Śluz ślimaka cena
Zabieg trwa około godziny i jest dość drogi. Za jeden zabieg trzeba zapłacić około 460 zł, a seria dziesięciu zabiegów to koszt prawie 5000 zł, co daje i tak mniejszą kwotę niż w przypadku zabiegu z użyciem botoksu. Jednak przy zabiegu z użyciem ślimaków nie będziemy musieli obawiać się nienaturalnego wyrazu twarzy po zabiegu, ponieważ efekt wygładzenia skóry powstaje naturalnie, bez udziału wypełniaczy.
Śluz ślimaka krem
Widząc jak wiele daje nam ślimaczy śluz warto przemóc swoją niechęć i obrzydzenie i poddać się zabiegowi masażu żywymi ślimakami. Dla tych jednak, którzy nie potrafią ukryć swojego obrzydzenia wiele firm kosmetycznych przygotowało kremy na bazie śluzu ślimaka, które przy odpowiednio długim stosowaniu dają bardzo podobne efekty co zabieg w salonie piękności. Kremy ze śluzu ślimaka są idealne po zabiegach kosmetycznych i medycyny estetycznej gdyż przyspieszają gojenie i regenerację skóry, a także idealnie nawilża.
Dodaj komentarz