Potrójna moc tlenu, czyli ozonoterapia zyskuje coraz większą popularność. Na czym polega fenomen tego zabiegu i po jakim czasie widzimy pierwsze efekty?

Jakiś czas temu pisaliśmy na temat zabiegów, które poprawią zdrowie i urodę w 40 minut. Jeżeli jeszcze nie widzieliście zachęcamy do zapoznania się z tym artykułem.
By słowa nie był jedynie teorią wybrałam się do Kliniki Witaminowej i na własnej skórze przetestowałam zabieg zwany ozonoterapią. Jakie były moje odczucia? O tym dowiecie się z tej krótkiej recenzji.
Po co w ogóle ozonoterapia?
W związku z tym, że jestem młodą mamą, a co za tym idzie mam permanentny deficyt snu i jestem bardzo przemęczona, postanowiłam poddać się zabiegowi ozonoterapii, który jak wiemy jest m.in. idealnym zabiegiem w przypadku przewlekłego zmęczenia. Oprócz wyżej wymienionego działania jest idealną bronią w walce ze zmarszczkami, zwalcza większość wirusów, zmniejsza odkładanie cholesterolu dzięki czemu stosuje się ją w profilaktyce miażdżycy, a także ochronie układu krwionośnego. Poprawia przemianę materii w komórkach. Ponadto ozonoterapia poprawia krążenie obwodowe i poprawia wydolność całego organizmu. Często jest stosowana u mężczyzn, którzy mają problem z wzwodem. Jak widzimy ten zabieg ma szerokie spektrum działania dlatego tym bardziej chciałam z niego skorzystać.

Przygotowanie do zabiegu
Przed zabiegiem ozonoterapii należy umówić się na wizytę lekarską podczas której zostaną wykluczone ewentualne przeciwwskazania co do samego zabiegu. Wizyta odbywa się w siedzibie Kliniki Witaminowej przy ul. Stawki 4B lok.4 w Warszawie. Sam zabieg trwa krótko bo ok. 20-30 minut i polega na podaniu dożylnie soli fizjologicznej, która wcześniej została poddana procesowi ozonowania. Siedzimy w wygodnym fotelu podłączeni pod kroplówkę mając czas na przegląd kolorowej prasy ;-). W Klinice Witaminowej ten zabieg wykonuje wykwalifikowana i doświadczona pielęgniarka.
Efekty
Pierwsze efekty poczułam około 5 godzin od zabiegu. Miałam zdecydowanie więcej siły, nie odczuwałam takiego zmęczenia. Później było już tylko lepiej. Nawet nocne wstawanie do dziecka sprawiało mi niezłą frajdę. Miałam poczucie, że jestem w stanie przenosić góry. Wiem, to zabrzmiało dosyć absurdalnie natomiast uwierzcie mi ozonoterapia daje przysłowiowego kopa. Podobno najlepsze efekty otrzymujemy po zastosowaniu serii zabiegów od 5 do 10 podawanych codziennie lub co 2-3 dni albo raz w tygodniu. Nie mogę powiedzieć czy rzeczywiście tak jest, gdyż jak na razie poddałam się jednemu zabiegowi natomiast z pewnością umówię się na kolejne wizyty. Jestem niezmiernie ciekawa ile siły i energii będę miała po całej terapii.
Przeciwwskazania
- Świeży zawał mięśnia sercowego (w ciągu ostatnich 2 miesięcy).
- Zatrucie alkoholem.
- Nieleczona nadczynność tarczycy
- Niekontrolowane nadciśnienie tętnicze
- Ciąża i laktacja
Co sądzicie o takim zabiegu? Chcielibyście skorzystać i sprawdzić efekty na własnej skórze?
Dodaj komentarz