Okres zimowy, ze względu na zmniejszoną ekspozycję na słońce to dobry czas na stosowanie zabiegów, które poprzez głębokie złuszczanie naskórka pozwalają zniwelować lub zupełnie pozbyć się przebarwień, zmian potrądzikowych lub drobnych zmarszczek.
Po tego typu zabiegach skóra ma wyrównany koloryt, jest bardziej promienna i świeża. W szerokiej gamie tych zabiegów najczęściej stosowane są peelingi chemiczne, lasery, mikrodermabrazja. Po zastosowaniu tego typu zabiegów przez około 2 tygodnie (w zależności od zastosowanego zabiegu) skóra pozbawiona jest swojej ochronnej bariery – czyli warstwy rogowej naskórka. Z tego powodu podczas stosowania głębokiego złuszczania naskórka przeciwwskazana jest ekspozycja na słońce oraz bardzo istotna jest odpowiednia pielęgnacja. Obecnie wiele firm ma w swojej ofercie kosmeceutyki zadedykowane do stosowania po określonych zabiegach z medycyny estetycznej. Warto wyposażyć się w taki preparat do domowej pielęgnacji, który zwiększy efektywność wykonanego zabiegu oraz przyspieszy regenerację. Te kosmeceutyki najczęściej mają w swoim składzie substancje, które zastępują naturalną barierę ochronną w czasie, gdy nasza skóra jest jej pozbawiona. Dodatkowo przyspieszają regenerację, mają właściwości łagodzące oraz niekiedy wspomagają rozjaśniające działanie peelingów. Jedną z takich substancji jest laminina 5 zawarta w opatentowanej formule preparatu Cebelia L.C.E Balm.
Lamininy są to białka naturalnie występujące w naszej skórze i wielu innych tkankach. Ich funkcja to między innymi powodowanie przylegania komórek do siebie. Laminina 5 posiada zdolność wzmacniania połączeń między skórą a naskórkiem, co po zabiegach uszkadzających naskórek przyspiesza jego regenerację. Oprócz lamininy w preparacie obecne są substancje, które przyspieszają proces gojenia oraz wchłanianie wynaczynionej krwi, czyli siniaków. Z tego powodu preparat ten jest polecany także po innych zabiegach z medycyny estetycznej, takich jak iniekcje kwasu hialuronowego czy nici liftingujące.
Jeśli naszym celem jest pozbycie się przebarwień warto efekty przeprowadzonych zabiegów zwiększać poprzez stosowanie kosmeceutyków o właściwościach redukujących przebarwienia. Nie tylko zwiększy to skuteczność zabiegu ale również przedłuży jego efekt.
Substancje dostępne w preparatach do domowej pielęgnacji walczą z przebarwieniami na wielu etapach ich powstawania. Kwas glikolowy obecny w wielu kosmeceutykach złuszcza już istniejące plamki, witamina C blokuje produkcję melaniny poprzez zahamowanie tyrozynazy, jednego z enzymów na szlaku biochemicznej reakcji powstawania tego barwnika skóry. Kolejną witaminą hamującą proces powstawania przebarwień jest niacyna, jedna z witamin z grupy B. Hamuje ona transfer melanosomów do warstwy kolczystej naskórka. Melanosomy są to malutkie pęcherzyki wewnątrz komórek produkujących melaninę (czyli ciemny barwnik odpowiadający za opaleniznę oraz przebarwienia), w których ten barwnik jest produkowany i transportowany. Jedną z nowości, która pojawiła się jakiś czas temu na rynku jest preparat Reinforced Depigmenting firmy Cebelia, który nie tylko łączy w sobie wszystkie wyżej wymienione metody przeciwdziałania przebarwieniom, ale posiada jeszcze nowy opatentowany składnik Pekaline, który pozwala na zmniejszenie produkcji melaniny na jeszcze innym etapie. Mianowicie blokuje dojrzewanie wspomnianych wyżej melanosomów produkujących melaninę poprzez zmniejszanie ich pH. Działając na wielu etapach powstawania melaniny w naszej skórze jesteśmy w stanie osiągnąć lepsze efekty terapii przeciw przebarwieniom.
Należy jednocześnie podkreślić, iż opisane metody nie zmieniają tendencji do powstawania przebarwień i po zastosowaniu takiej terapii i pozbyciu się przebarwień należy unikać czynnika inicjującego melanogenezę, czyli promieniowania UV. W praktyce sprowadza się to do stosowania kremów z filtrem chroniącym przed promieniowaniem UVA i UVB. Należy pamiętać także o tym, iż promieniowanie UVA, które jest odpowiedzialne za fotostarzenie oraz reakcje fototoksyczne, a razem z promieniowaniem UVB za hiperpigmentację, ma takie samo natężenie niezależnie od pory roku. Co więcej przenika ona przez szyby okienne oraz samochodowe. Z tego względu warto w ciągu dnia nawet w porze zimowej stosować kremy z filtrem ochronnym.
lekarz medycyny Aleksandra Zamaro www.mdclinic.pl
Artykuł sponsorowany przez dystrybutora kosmeceutyków Cebelia www.aestheticconcept.pl
Dodaj komentarz