Czy lampy led są naprawdę szkodliwe?

Manicure hybrydowy cieszy się nieustającą popularnością. Piękne dłonie i pomalowane paznokcie są wizytówką każdej kobiety. Poza wątpliwościami dotyczącymi negatywnego wpływu lakieru hybrydowego na płytkę paznokcia, pojawia się pytanie czy lampy led do paznokci są szkodliwe?

lampy led do hybrydy

Manicure hybrydowy, który długo utrzymuje się na paznokciach to doskonałe rozwiązanie dla pań, które cenią sobie czas i wygodę. Prawidłowo wykonana hybryda pozostaje na paznokciach bez skaz i odprysków do trzech tygodni. Lakiery hybrydowe utwardza się za pomocą specjalnych lamp.

lampy do manicure hybrydowego

W trakcie manicure hybrydowego stosuje się lampy UV/LED do utwardzenia płytki pokrywanej produktem hybrydowym. Oczywiste jest, że lampy UV, podobnie jak łóżka opalające (solaria), emitują promieniowanie ultrafioletowe A (UVA), które wiąże się z większym ryzykiem zachorowania na raka.

Badanie przeprowadzone w 2014 roku w JAMA Dermatology wykazało, że poziom ekspozycji na UVA związany z manicurem hybrydowym co dwa tygodnie prawdopodobnie nie jest wystarczająco wysoki, aby znacząco zwiększyć ryzyko raka skóry, ale rozsądnie jest być świadomym potencjalnego zagrożenia.

czy lampy led do paznokci są szkodliwe

A co z lampami LED? Niektóre źródła informują, że lampy LED nie emitują promieniowania ultrafioletowego. Natomiast m.in. z American Academy of Dermatology (Amerykańska Akademia Dermatologii) czy National Skin Cancer Committee w Australii (Komitet ds. Raka skóry w Australii) stoją na stanowisku, że lampy LED również mogą emitować promieniowanie ultrafioletowe – głównie w postaci UVA.

działanie promieniowania UVA

Poza tym, że promieniowanie UVA może przyczyniać się do raka skóry, wnika również w głębsze warstwy skóry, uszkadzając włókna kolagenowe i elastynę, osłabia układ immunologiczny, zmienia DNA skóry i nasila produkcję wolnych rodników. Efektem jest tak zwany proces fotostarzenia, czyli wiotczenia i utraty jędrności skóry, co w konsekwencji prowadzi do powstawanie zmarszczek. Dawki tego promieniowania kumulują się, dlatego efekty działania UVA nie są widoczne od razu.

jak chronić dłonie przy manicurze hybrydowym

Na dzień dzisiejszy nie dotarliśmy do badań, które jasno i wyraźnie pokazałyby, że lampy do lakierów hybrydowych powodują raka skóry.

Jednakże obie wcześniej wspomniane instytucje zalecają aby, niezależnie od rodzaju lampy do manicure hybrydowego stosować się do tych samych zaleceń, których przestrzegamy w przypadku silnej ekspozycji na słońce. Pamiętajmy zatem, aby chronić dłonie przed promieniowaniem UVA przez nałożenie kremu przeciwsłonecznego z filtrem na dłonie na około 20 minut przed włożeniem ich do lampy utwardzającej lakier hybrydowy.  Taka pielęgnacja nie tylko może przyczynić się do zminimalizowania ryzyka raka skóry, ale także przyczyni się do opóźnienia pojawiania się efektów starzenia dłoni.

Przeczytaj również jak pielęgnować dłonie w zależności od naszego wieku.

 

Opracowano na podstawie:

https://www.health.harvard.edu/staying-healthy/safety-of-led-nail-lamps

https://australiascience.tv/nailing-the-risk-of-skin-cancer-from-uv-lamps-in-manicures/

https://zdrowie.tvn.pl/a/lampy-utwardzajace-lakier-czy-sa-bezpieczne

https://ekertnails.pl/blog/szkodliwosc-lamp-uv-led-prawda-czy-mit/

https://ec.europa.eu/health/scientific_committees/consultations/public_consultations/scenihr_consultation_30_en

http://ec.europa.eu/health/scientific_committees/opinions_layman/en/sunbeds/index.htm

 

 

 

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o

Dlaczego warto ograniczyć spożywanie mięsa

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oraz Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) trzy lata temu zaalarmowali o ograniczenie spożycia mięsa. Obie instytucje uznały mięso, zwłaszcza przetworzone, za jeden z najbardziej rakotwórczych czynników. Na podstawie wyników badań odpowiemy dzisiaj na pytanie: dlaczego warto ograniczyć spożywanie mięsa?

ograniczenie jedzenia miesa

światowa organizacja zdrowia

Światowa Organizacja Zdrowia uznała przetworzone mięso za jeden z najbardziej rakotwórczych czynników, równie szkodliwych, co palenie tytoniu i azbest. O czym poinformowała na swojej stronie internetowej.

Według badań Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem, działającej przy WHO, większe, niż zalecane, spożycie mięsa i przetworzonych produktów mięsnych zwiększa zachorowanie na niektóre nowotwory.

IARC przygotowała raport, po przeanalizowaniu ok. 800 badań dotyczących powiązania jednego z kilkunastu rodzajów raka z jedzeniem czerwonego oraz przetworzonego mięsa. Badania dotyczyły różnych krajów i ludzi będących na różnej diecie. Analizowane badania dotyczyły przede wszystkim raka odbytu, ale także raka trzustki i prostaty.

dlaczego czerwone mięso jest niezdrowe

IARC wydała monografię 114, klasyfikującą: mięso przetworzone* jako rakotwórcze – grupa I oraz świeże mięso czerwone jako prawdopodobnie rakotwórcze – grupa IIA. Klasyfikacja ta dotyczy: wołowiny, cielęciny, wieprzowiny, jagnięciny, baraniny, koniny oraz mięsa koziego, a także mięsa drobiowego jako mięsa przetworzonego. Ponadto świeże mięso obejmuje również mięso mielone i mrożone.

W monografii czytamy, że nawet jeśli „przetworzone mięso zostało sklasyfikowane w tej samej kategorii przyczyn raka, takich jak palenie tytoniu i azbest (grupa I IARC, rakotwórcze dla ludzi), nie oznacza to, że wszystkie one są równie niebezpieczne. Klasyfikacja IARC opisuje siłę dowodów naukowych na temat przyczyn zachorowania na raka, nie oceniając poziomu ryzyka.”

IARC za najbardziej ryzykowne uznała mięso przetworzone. Według autorów – każda 50-gramowa porcja przetworzonego mięsa dziennie, podwyższa ryzyko zachorowania na raka odbytu o 18%.

Agencja podała informację, że w wyniku nowotworów spowodowanych przez nadmierne spożywanie przetworzonego mięsa, co roku umiera 34 tys. osób. W porównaniu do miliona zgonów wywołanych przez palenie papierosów, taka liczba wydaje się niewielka. WHO uznała jednak, że to kwalifikuje przetworzone mięsne produkty do wpisania na listę substancji kancerogennych.

Według WHO w ciągu tygodnia nie należy jeść więcej niż 500 gramów czerwonego mięsa. Warto bowiem mieć na uwadze to, że nieprzetworzone czerwone mięso zawiera wiele ważnych dla zdrowia składników, takich jak białko, żelazo, cynk, witamina B12. Dlatego też specjaliści nie zalecają całkowitego wykluczenie czerwonego mięsa z diety, a jedynie ograniczenie ilości mięsa w codziennym jadłospisie.

Autorzy raportu podkreślają także, że kluczem do ograniczenia ryzyka jest zróżnicowana dieta. Ryzyko zachorowania na raka odbytu przez osobę spożywającą przetworzone mięso nie jest wysokie, ale wzrasta wraz ze wzrostem ilości spożywanego mięsa.

* Przetworzone mięso rozumiane jest tutaj jako mięso, które zostało poddane obróbce poprzez osolenie, wędzenie, fermentację itp., w celu wzmocnienia smaku albo zakonserwowania. Zaliczamy do niego m.in.: boczek, kiełbasy, mięso w puszce, parówki, wędliny.

jedzenie mięsa a otyłość

„Is there a relationship between red or processed meat intake and obesity? A systematic review and meta-analysis of observational studies” to opracowanie dotyczące związku między jedzeniem mięsa a otyłością.

Wysokie spożycie czerwonego i przetworzonego mięsa powiązano z otyłością w kilku badaniach obserwacyjnych. Przegląd badań obejmuje 39 badań z danymi dotyczącymi ponad 1,1 miliona osób. Wyniki były dosyć zróżnicowane, a co za tym idzie zależność między jedzeniem mięsa a otyłością nie została jednoznacznie określone. Bowiem czynniki otyłości zależą również od innych składników diety oraz od ilości spożywanych kalorii. Nie zmienia to jednak faktu, że autorzy zalecają ograniczenie spożycia czerwonego mięsa.

jedzenie mięsa a choroby serca

„Unprocessed Red and Processed Meats and Risk of Coronary Artery Disease and Type 2 Diabetes – An Updated Review of the Evidence” to opracowanie dotyczące wpływu jedzenie mięsa na choroby serca oraz cukrzycę.

Z przeglądu badań obejmujących 614 062 uczestników i 21 308 wydarzeń sercowo-naczyniowych, eksperci wysnuli wniosek, że wystąpienie choroby wieńcowej było o 42% większe, na każde spożycie 50 g porcji przetworzonego mięsa (wędliny różne wraz z drobiowym).

Obserwacje nie wykazały jednoznacznych związków między jedzeniem mięsa a występowaniem cukrzycy typu 2. Jest bowiem wiele innych czynników powodujących występowanie cukrzycy typu 2, a zwłaszcza zbyt duże spożycie węglowodanów prostych czy nadmierna podaż kalorii ogółem w codziennej diecie.

raport nik antybiotyki w mięsie

W marcu 2018 r. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki kontroli dotyczące stosowania antybiotyków w hodowli zwierząt. Wyniki kontroli NIK wskazały, że w hodowlach zwierząt antybiotyki są powszechnie używane.

Stosowało je aż 70 proc. hodowców zwierząt z woj. lubuskiego objętych monitoringiem wody i pasz. W hodowlach indyków i kurcząt rzeźnych odsetek ten był jeszcze wyższy i przekraczał 80 proc.

W każdym zbadanym przypadku stosowanie antybiotyków w hodowlach zwierząt (zarówno trzody chlewnej jak i drobiu) uzasadniano względami leczniczymi.  Jednakże w ocenie NIK, rzetelne ustalenie faktycznych przyczyn stosowania antybiotyków w hodowli zwierząt nie było możliwe. Co wynika przede wszystkim z powodu słabości systemu nadzoru, który nie dysponuje rzetelnymi danymi.

Zatem NIK zwrócił uwagę, system nadzoru nie tylko ma luki, ale wręcz nie może być skuteczny. Co najistotniejsze nie może gwarantować, że mięso, które trafia do sprzedaży jest bezpieczne dla zdrowia konsumentów.

instytut żywności i żywienia piramida żywieniowa

Aktualna Piramida Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej to odpowiedź na zalecenia WHO. Główna idea zawarta w Piramidzie to: „mniej cukru, soli i tłuszczu, więcej błonnika”. Największą zmianą w nowej Piramidzie względem poprzedniej wersji z 2009 r. jest awans warzyw i owoców na pierwsze miejsce wśród grup produktów spożywczych zalecanych do spożycia.

W zaleceniach żywieniowych IŻŻ czytamy: „W celu ograniczenia spożycia tłuszczu zwierzęcego, tłuszczu zwierzęcego, zwłaszcza nasyconych kwasów tłuszczowych, należy wybierać chude kawałki mięsa. Najlepiej pochodzenia drobiowego (indyk, kurczak) i, w mniejszych ilościach, chude mięso czerwone (wołowe i wieprzowe). Ograniczenie spożywania mięsa, zwłaszcza czerwonego i przetworzonych produktów mięsnych, do 0,5 kg na tydzień.”

co zamiast mięsa

Dobry zamiennik mięsa, bogaty w białko, to rośliny strączkowe. Warto więc 1–2 razy w tygodniu zjeść, zamiast dania mięsnego, potrawę przygotowaną z grochu, fasoli, soczewicy, czy soi.

Mięso można także zastąpić jajami, bowiem są skoncentrowanym źródłem wielu witamin i składników mineralnych oraz luteiny (barwnik występujący w żółtku) niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania narządu wzroku.

Powinniśmy również spożywać ryby pochodzenia morskiego. Ryby te są źródłem dobroczynnych kwasów nienasyconych omega-3, które chronią nasz organizm przed miażdżycą, a tym samym przed zawałem serca i udarem mózgu. Zaleca się spożywanie ryb minimum dwa razy w tygodniu. Trzeba jednak pamiętać, że nie może to być jednak ryba smażona. Według ekspertów powinna to być ryba pieczona lub gotowana, z uwagi na to, że smażenie niweluje jej korzystne właściwości.

duże spożycie mięsa w wpływ na środowisko

Compassion in World Farming (CIWF)* od wielu już lat zwraca uwagę na szkodliwy wpływ produkcji i spożycia dużych ilości mięsa nie tylko na zdrowie, ale również i na środowisko. Produkcja taniego mięsa i jego duża konsumpcja, przyczynia się do fali otyłości, chorób serca i niektórych rodzajów nowotworów.

Fermy przemysłowe zanieczyszczają glebę, wodę i powietrze, a także w znacznym stopniu wpływają negatywnie na klimat. Hilal Elver Autorka raportu ONZ z 2015 r. powiedziała, że „obecny poziom konsumpcji mięsa i nabiału jest głównym czynnikiem wpływającym na zmiany klimatu, a zmiany te mogą być efektywnie ograniczane, jeśli zmniejszymy zapotrzebowanie na te produkty”.

*Organizacja Compassion in World Farming została założona przez Petera Robertsa w Anglii w 1967 r.

 

Źródła:

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o

Czy warto używać olejków do twarzy?

Olejki do twarzy od kilku lat cieszą się w Polsce dużą popularnością. Wiele osób nie wyobraża sobie bez nich codziennej pielęgnacji. Przeciwnicy stosowania olejków do twarzy uważają natomiast, że mogą one przynieść więcej szkody, niż korzyści. Jaka jest prawda i czy warto używać olejków do twarzy? Spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie.

olejek do twarzy

naturalne olejki do twarzy

Moda na oczyszczanie skóry olejami i pielęgnację przywędrowała do nas z Azji wraz z koreańskimi kosmetykami. Natomiast mekką olejków do twarzy jest między innymi Maroko, gdzie kobiety wykorzystują olejki do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów.

Warto mieć na uwadze, że naturalne oleje, to takie, które nie są poddane procesowi rafinacji. Są one tłoczone na zimno, a także nie zwierają sztucznych dodatków i konserwantów.

pielęgnacja skóry olejami – dlaczego warto

Dlaczego warto stosować naturalne oleje na twarz? Przede wszystkim ze względu na to, że olejki do twarzy:

  • dogłębnie nawilżają i wygładzają skórę
  • działają przeciwzmarszczkowo
  • działają przeciwzapalnie w przypadku wykwitów skórnych czy alergii
  • normalizują wydzielanie sebum (w przypadku cer tłustych, trądzikowych, mieszanych)
  • odżywiają
  • poprawiają napięcie i koloryt skóry
  • regenerują.

Każdy olejek do twarzy, podobnie jak każdy krem czy serum, ma inne właściwości i przeznaczenie. Dlatego też odpowiednio dobrany olejek do skóry sprawi, że będzie ona w lepszej kondycji. Natomiast źle dobrany olejek może skutkować pogorszeniem stanu naszej cery.

Na rynku dostępne jest wiele różnych olejków: olejek arganowy, olej jojoba, lniany, olej kokosowy, olejek z opuncji figowej, olej marula, olej z awokado, olej Inca Inchi, olej tamanu, i inne.

Przed kupnem olejku warto sprawdzić do jakiej skóry jest przeznaczony i jakie ma właściwości. Ogólna zasada jest taka, że do skóry suchej wybieramy olejki, które pozostawiają na skórze warstwę ochronną. Natomiast w przypadku cery do skóry tłustej, mieszanej i ze skłonnością do trądziku wybieramy tzw. ”suche oleje”. Czyli takie, które nie pozostawiają tłustego filmu na skórze i wchłaniają się tuż po ich aplikacji.

oczyszczanie skóry olejami

W jaki sposób olejek do twarzy oczyszcza twarz np. z makijażu? Otóż usuwa zabrudzenia na zasadzie „tłuszcz rozpuszcza tłuszcz”.  Oleje nie łączą się z wodą, lubią się natomiast z innymi tłustymi substancjami. Dlatego też bez problemu więc usuwają ze skóry wszystko to, co tłuste – pozostałości po kremie, makijaż czy też nadmiar sebum. Ponadto rozpuszczają tusz do rzęs i usuwają ze skóry zanieczyszczenia, które gromadzą się na niej w ciągu dnia: kurz, smog, dym papierosowy itd. Oleje do twarzy przenikają także przez naturalny płaszcz ochronny skóry i bez jego podrażniania, oczyszczają pory, pomagając pozbyć się zaskórników i tkwiących w głębszych warstwach skóry zanieczyszczeń.

Po masowaniu twarzy olejkiem usuwamy jego nadmiar. A następnie nakładamy żel do oczyszczania i całość zmywamy ciepłą wodą. Zabieg ten wykonujemy niezależnie od rodzaju naszej cery.

olejek do twarzy a krem

Co do zasady oleje zabezpieczają skórę przed nadmierną utratą wody. Dlaczego? Bowiem kiedy nakładamy olejek na skórę, to przede wszystkim natłuszczamy skórę, a wilgoć nie odparowuje. Mamy do czynienia z okluzją – czyli stworzeniem bariery ochronnej.

Pamiętajmy zatem, że przy nadmiernym stosowaniu olejków do skóry, może dojść do jej przesuszenia. Dzieje się tak, że z uwagi na okluzję, przez którą skóra przestaje odczuwać potrzebę nawodnienia. W konsekwencji może to prowadzić do jej przesuszenia.

Dlatego też warto obserwować skórę, a także olejki do twarzy stosować w połączeniu z kremem na noc. Dzięki temu unikniemy wypłukania lipidów.

To czy stosowanie olejków do twarzy służy naszej cerze, będziemy w stanie stwierdzić w ciągu kilku dni od rozpoczęcia pielęgnacji. W przypadku, gdy mamy problematyczną skórę, warto zasięgnąć porady kosmetologa jaki olejek byłby dla nas odpowiedni.

Sprawdź także dlaczego warto dodawać olejki do podkładu?

 

 

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o
Zamknij
Zamknij

Zapisz się do naszego bezpłatnego newslettera!

Wyślemy Ci najnowsze artykuły i porady.

Konkursy + unikalne materiały tylko dla Czytelników newslettera

Dziękuję, jestem już zapisana