Dr Beata Dethloff właścicielka Kliniki medycyny estetycznej i Anti-Aging w Warszawie opowiada w jaki sposób poprawić owal twarzy.
Justyna Gumińska: Pani Doktor budzimy się rano i dostrzegamy zmarszczki, wysuszoną skórę bez jędrności oraz opadający owal twarzy. W jaki sposób powinniśmy zareagować na takie oznaki?
Dr Beata Dethloff: Pierwsze duże zmiany, takie, które są przez nas zauważalne, obserwujemy po przekroczeniu 30-tki. Widzimy, że nasza skóra nie jest tak jędrna jak kiedyś, opadają nam policzki, zmienia się owal twarzy. O tym jak duże będą to zmiany decyduje w głównej mierze genetyka i tryb życia. Jeżeli nasi rodzice starzeli się szybko my również będziemy mieli takie predyspozycje. Odwrotnie, jeżeli byli długo młodzi to otrzymujemy od nich dar. Gdy do mojego gabinetu wchodzi dziewczyna, która ma 25-30 lat i ma sińce pod oczami to od razu widzę, że odpowiedzialna jest za to genetyka. Niemniej jednak nie musimy się tym martwić. Współczesna medycyna estetyczna pozwala na niwelowanie tych problemów. Doskonałym rozwiązaniem jest na przykład zastosowanie wypełniacza, czyli kwasu hialuronowego. Widzimy różnicę od razu po zabiegu. Efekt wygląda bardzo ładnie i co ważne – naturalnie. Chcąc jak najdłużej zachować młodość powinniśmy uważnie obserwować pierwsze objawy utraty jędrności skóry, być w kontakcie z lekarzem i kosmetologiem by przygotować indywidualny dla danej osoby program Anti-Aging. Jeżeli mamy skórę przesuszoną należy dobrać kosmetyki do tego typu skóry. Należy pić odpowiednią ilość wody! To bardzo ważne. Nie oczekujmy, że nasza skóra będzie dobrze nawilżona jeśli będziemy pić tylko litr wody dziennie. Nasze ciało składa się z ponad 70% wody! Skóra traci jędrność, tkanka tłuszczowa zaczyna się przemieszczać. Konsekwencją tego jest między innymi właśnie utrata owalu.
Justyna Gumińska: Poświęćmy chwilę na opisanie zabiegu, który idealny byłby dla opadającego owalu twarzy.
Dr Beata Dethloff: Rewelacyjne rezultaty gwarantuje urządzenie Palomar ICON Max Deep IR do termoliftingu. To jedna z najnowocześniejszych technologii na świecie, o jeszcze większej mocy niż jej poprzednik. Już po pierwszym zabiegu widać ogromną poprawę. Pacjent podczas zabiegu czuje ciepło na skórze. Ustawiamy poziom energii podawanej odpowiednio do odczuć Pacjenta. Zazwyczaj mniejsze wartości przyjmuje skóra cieńsza. Dodatkowo urządzenie posiada innowacyjny system chłodzenia co daje nam dodatkowe bezpieczeństwo. Pacjenci relaksują się podczas zabiegu, a nawet zasypiają. Czas trwania zabiegu zależy od obszaru, na którym go wykonujemy i może trwać ok. godziny – obszar całej twarzy. Twarz z szyją to 1,5 h. Co jest niesamowite? U Pacjentów, którzy początkowo mieli ustawiony niższy poziom energii, gdyż odczuwali dyskomfort przy większych wartościach, przy kolejnym zabiegu tolerują energię znacznie wyższą, gdyż skóra jest już grubsza i inaczej reaguje. Efekty są spektakularne. Zawsze robimy najpierw jedną połowę twarzy i podajemy lusterko. Pacjenci od razu widzą różnicę i czują w dotyku. To bardzo miłe dla nas, ponieważ są zachwyceni efektem, wręcz nie dowierzają temu co widzą.
Justyna Gumińska: Jak wygląda osoba po zabiegu, czy jest zaczerwieniona lub opuchnięta?
Dr Beata Dethloff: Skóra nie jest zaczerwieniona, ani opuchnięta i to jest piękne. Bezpośrednio po zabiegu pacjent wychodzi na spotkanie biznesowe czy na randkę. Wygląda świetnie. Ten zabieg możemy wykonać nawet przed ważnym wyjściem.
Justyna Gumińska: Jak wyglądają efekty oraz ile zabiegów powinniśmy wykonać?
Dr Beata Dethloff: Efekty tego zabiegu narastają w czasie. Pierwszy efekt obkurczenia włókien kolagenowych widzimy od razu (jędrna i sprężysta skóra), a przez kolejnych 6-8 tygodni następuje stymulacja fibroblastów do namnażania się i produkcji własnego kolagenu, elastyny i przebudowy skóry. Zasada jest taka, że zabiegi się nakładają. Między pierwszym, a drugim zabiegiem jest odstęp 2-4 tygodni. Jeśli się umawiamy w tym czasie to efekty pierwszego zabiegu jeszcze pracują, a my już robimy kolejny. Piękne efekty są po miesiącu od pierwszego. Ilość zabiegów zależy od tego jakie mamy potrzeby związane z owalem. Jeżeli jest to osoba ok. 40-go roku życia zazwyczaj są to 3 zabiegi. Osoby w wieku 30-39 lat powinny wykonać 1-2 zabiegi. Wszystko zależy od tego na ile nasza skóra utraciła jędrność. Koszt 1 zabiegu owalu z policzkami to 1000 zł. Na rynku obecne są inne technologie liftingujące skórę (działające na zasadzie fal radiowych, bądź energii ultradźwiękowej), które często są bolesne. Zabieg laserem ICON Max Deep IR jest komfortowy i nie powoduje uszkodzeń skóry.
Justyna Gumińska: Mnóstwo kobiet boryka się z brakiem tkanki tłuszczowej na twarzy. Co za tym idzie opadający owal twarzy i policzki, które wyglądają jak policzki naszej babci. Od czego powinniśmy zacząć by pozbyć się problemu?
Dr Beata Dethloff: Możemy poprawić owal Max Deep IR-em, o którym wspominałam wcześniej. Natomiast jeżeli okazałoby się, że ta metoda jest za droga dla Pacjenta to proponuję mezoterapię igłową, by ujędrnić skórę. Mamy nieco więcej niedogodności związanych z tą alternatywą, gdyż mogą pojawić się na skórze drobne siniaki, ale jest to tańszy zabieg. Dobre rezultaty przynosi też terapia łączona. Przy zabiegach podtrzymujących zachęcam do wykonania raz na pół roku zabieg podczerwienią. Dlatego, że efekty mamy na dłużej. Z tym, że uwaga! Są takie sytuacje w naszym życiu, że w ciągu pół roku nagle starzejemy się szybciej, niż w ciągu 2 czy 3 lat. Na to wszystko bardzo silnie wpływa chociażby stres. Czasami także bardzo drastyczne diety, których zdecydowanie odradzam. Jeżeli występuje ubytek tkanek podskórnych to uzupełniam go kwasem hialuronowym lub hydroksyapatytem wapnia Radiess.
Justyna Gumińska: Jaki jest koszt mezoterapii?
Dr Beata Dethloff: Zawsze mówię moim Pacjentkom, że nasza twarz zaczyna się od linii włosów na czole, a kończy na dekolcie. Dlatego optymalne jest wykonać zabieg w takim obszarze. Minimalny zabieg to twarz z szyją. Nie omijamy szyi, gdyż później wygląda ona jakby należała do osoby o 5-10 lat starszej. Koszt zabiegu to 600 zł gdy wykorzystujemy gotowe koktajle. Jeżeli robimy zabieg mezoterapii z własnego osocza to 1000-1400 zł.
Justyna Gumińska: A jeśli to nie pomoże, a my nadal nie chcemy wyeliminować problemu przy pomocy skalpela?
Dr Beata Dethloff: Dobrym rozwiązaniem są również nici PDO. Efekty widzimy bezpośrednio po zabiegu. Nici są bezpieczne, gdyż podajemy je pod skórą właściwą. Sprawiają, że w miejscu ich podania następuje bardzo silna stymulacja skóry. Same nici już podtrzymują, zakotwiczają i tworzą swego rodzaju stelaż. Dlatego pierwsze efekty widać już po samym zabiegu. Kolejne narastają w czasie. Z czasem bowiem wokół nici powstają usztywnienia z naszych własnych włókien kolagenowych. Nici się rozpuszczają po około 6 miesiącach, ale własny stelaż pozostaje. Koszt zabiegu uzależniony jest od ilości nici. Zazwyczaj wykorzystujemy po 5 nici na sam owal – każda nitka to jest koszt 125 zł. Tak jak wspominałam wcześniej warto jest łączyć zabiegi, gdyż dają one najlepsze efekty.
Justyna Gumińska: A gdy istnieje inny problem opadającego owalu twarzy, którego przyczyną jest nadmiar tkanki tłuszczowej. Co w takiej sytuacji? Jakie zabiegi Pani proponuje?
Dr Beata Dethloff: Również proponuję techniki łączone, ujędrnianie skóry głowicą Max Deep IR, a następnie rozpuszczenie tkanki tłuszczowej. Najbardziej lubię widoczne efekty, jakie daje podanie fosfatydylocholiny czyli tzw. lipoliza (rozpuszczenie komórek tłuszczowych). Przy średnim nasileniu problemu zazwyczaj 2-3 zabiegi wystarczają. Fosfatydylocholina również ujędrnia skórę, zatem jest to zabieg nie tylko rozpuszczający tkankę tłuszczową.
Justyna Gumińska: Czy taki zabieg jest bolesny?
Dr Beata Dethloff: Działania w tkance tłuszczowej nie są dla nas bolesne, ponieważ tkanka ta nie posiada receptorów. Bardziej czujemy jakby „rozpieranie” wynikające z podania preparatu. Wraz z preparatem podajemy znieczulenie, by zabieg był komfortowy.
Justyna Gumińska: A co ze skutecznością? Jak długo utrzymują się efekty i jaki jest koszt lipolizy?
Dr Beata Dethloff: Dzień po zabiegu będziemy mieli jeszcze większe „chomiki”. Jest to spowodowane podaniem pewnej objętości płynu. Przez kilka kolejnych dni widoczne mogą być zaczerwienie oraz obrzęk. Pacjent musi masować ten obszar przez 7-10 dni. Efekt jest rewelacyjny. Utrzymanie go zależy od naszego trybu życia. Jeżeli przytyjemy wówczas musimy się liczyć z tym, że może to być widoczne również na twarzy. Przy prowadzeniu prawidłowego trybu życia efekt utrzymuje się między pół roku do roku. Koszt zabiegu zależy od ilości ampułek, które wykorzystamy. Jeśli chodzi o twarz to najczęściej potrzeba ok. 2 ampułek. Koszt takiego zabiegu wynosi ok. 500 zł. Działania estetyczne w dużej mierze zależą od oczekiwań pacjenta i jego możliwości. Wspólnie z pacjentem ustalam kompleksowy plan Anti – Aging.
„Dr Beata Dethlof” to wyjątkowa na polskim rynku klinika medycyny estetycznej, centrum Anti-Aging. Eksperci pod opieką dr Beaty Dethloff skutecznie przeprowadzają metamorfozy wizerunku. Działania prowadzone są kompleksowo. W ofercie Kliniki znajduje się zaawansowana kosmetologia, najnowocześniejsze zabiegi medycyny estetycznej, dietetyka, terapia hormonalna, stomatologia estetyczna, a nawet opieka psychologa. Jedną z najbardziej interesujących propozycji Kliniki jest przełomowe na światowym rynku rozwiązanie – PALOMAR ICON wraz z laserem Max Deep IR oraz Lux 1540 – innowacyjna technologia, która w spektakularny sposób ujędrnia skórę, likwiduje przebarwienia oraz blizny. Klinika jest pierwszym miejscem w Polsce posiadającym to urządzenie.
Kinika Dr Beata Detchloff, Al Jerozolimskie 56 C Warszawa www.drbeatadethloff.pl tel. 791 010 000, tel. 22 242 84 86

Pani Beata jest na TOPIE!!! PROOO Pro PROOOO!