Rumień na twarzy to zaczerwienienie, które występuje w wyniku nadmiernego poszerzenia się naczynek krwionośnych skóry. Rumień twarzy to często defekt kosmetyczny, a nie objaw choroby. Bywa on jednak przyczyną dyskomfortu i kompleksów.
Rumień na twarzy przyczyny
Wyróżniamy kilka typów rumienia: rumień emocjonalny i rumieniec.
Rumień emocjonalny jest typową reakcją emocjonalną na stany niepokoju, napięcia, zażenowania, gniewu oraz innych skrajnych stanów emocjonalnych. W sytuacji, gdy naczynia krwionośne skóry rozszerzają się zbyt szybko, na powierzchni twarzy pojawia się zaczerwienienie, które często określane jest mianem: uderzenie gorąca. Po pewnym czasie naczynia krwionośne wracają do stanu normalnego.
Natomiast bardzo często zdarza się, że naczynia krwionośne coraz bardziej się rozszerzają i stają się widoczne gołym okiem – mamy wtedy do czynienia z rumieniem. Natomiast czerwone plamy, którym czasem towarzyszą wypryski, mogą przekształcić się w stan zapalny czyli trądzik różowaty.
Rumień jest bardzo często cechą cery naczynkowej. Cera naczynkowa charakteryzuje się występowaniem tzw. podskórnych pajączków. Kruche naczynia krwionośne nie wytrzymują ciśnienia krwi i rozszerzają się, pozostawiając ślady w postaci prześwitujących przez naskórek „czerwonych niteczek”. Skóra naczyniowa jest wrażliwa i podatna na szkodliwy wpływ różnych czynników. Dodatkowo może być sucha, tłusta, normalna lub mieszana, w związku z czym jest dość trudna w pielęgnacji.
Tzw. pajączki i rumień na twarzy, to złożony problem i niestety najczęściej nie można jednoznacznie ustalić jego przyczyny. Więcej informacji na ten temat znajdziecie w naszym wywiadzie z dr Moniką Nunberg-Sawicką, specjalistą z zakresu medycyny estetycznej, wykładowcą i certyfikowanym trenerem w Międzynarodowym Centrum Kształcenia Medycyny Anti-Aging.
Rumień nie musi być bezpośrednio związany z widocznymi, poszerzonymi naczynkami – teleangiektazjami. Może być wyrazem stanu zapalnego leżącego u podłoża niektórych chorób (np. rosacea). Kremy apteczne zawierają opatentowane często specjalne kompleksy lub składniki, które mają na celu zmniejszenie stanu zapalnego czy też bezpośrednie działanie na demodexa. Takimi preparatami są np. kremy Roseliane z Uriage. Mają udokumentowane działanie przeciw rumieniowe nie tylko dzięki uszczelnieniu naczyń (żeń-szeń, czerwone algi), ale ewidentnie zmniejszają rumień. Samo wzmocnienie ścian naczynek ograniczy ich widoczność bo nie będą się tak łatwo poszerzać – mówi dr Monika Nunberg-Sawicka.
Jak leczyć rumień na twarzy
Terapia zależy od rodzaju i stadium rumienia. Również leczenie cery naczynkowej jest uzależnione od powstałych zmian. Jeżeli mamy do czynienia z rumieniem (spowodowanym przez drobne naczynka znajdujące się w skórze) i widocznymi, popękanymi naczynkami, zalecane jest najpierw przeprowadzenie zabiegów mających na celu usunięcie rumienia.
Lekarz medycyny estetycznej lub dermatolog po zdiagnozowaniu stany skóry może zlecić leczenie farmakologiczne, stosowanie specjalnych preparatów kosmetycznych oraz zabiegi mające na celu zniwelowanie rumienia. Warto tutaj dodać, że rumieńce emocjonalne nie podlegają leczeniu farmakologicznemu.
Usuwanie rumienia – IPL
Najczęściej stosowaną skuteczną metodą w przypadku schorzenia, jakim jest rumień twarzy jest naświetlanie światłem IPL. Urządzenie IPL (Intense Pulsed Light czyli Intensywnie Pulsujące Światło) nie jest laserem, choć jest tak potocznie nazywane. Podczas zabiegu IPL pacjent poddawany jest naświetlaniu lampą xenonową znajdującą się w urządzeniu.
Zabieg IPL usuwa rumień i bardzo drobne naczynia powierzchowne, zapobiega również powstawaniu nowych zmian naczyniowych, rumienia i cech trądzika różowatego. Światło lasera dociera w głąb naczyń, gdzie jest absorbowane przez barwnik krwinek czerwonych. Następnie wydzielane jest ciepło, pod wpływem którego drobne naczynia obkurczają się i zamykają.
Cena za jeden zabieg wynosi od ok. 500 zł do 1000 zł.
Może zainteresuje Cię również temat: Światło IPL czy pomoże w walce z zaczerwienieniem i trądzikiem?

Usuwanie rumienia – VPL
VPL (Variable Pulsed Light) to urządzenie emitujące wiązki światła o szerokim spektrum, które są pochłaniane przez skórę. VPL wykorzystuje się do likwidowania przewlekłego rumienia oraz usuwania mniejszych naczynek krwionośnych, które nie zostały zlikwidowane podczas zabiegów IPLem. Podczas zabiegu emituje ona mikrobłyski docierające do miejsc zmienionych chorobowo. Podczas zabiegu, podobnie jak w przypadku terapii IPL, zachodzi proces fototermolizy.
Koszt jednego zabiegu to ok. 300 zł (policzki).
Laserowe usuwanie rumienia
Do terapii rumienia naczyniowego najczęściej wykorzystuje się laser Nd: YAG (laser neodymowo – jagowego). Jest to jeden z najgłębiej penetrujący promień lasera dostępny na światowych rynkach, dzięki czemu możliwe jest dotarcie do naczynia o dużej średnicy głęboko schowanego pod skórą. Jednocześnie, dzięki homogenicznej penetracji, ma on bardzo szerokie spectrum zastosowania oraz minimalizuje ryzyko uszkodzenia tkanek. Kieruje wiązką światła o precyzyjnie określonych parametrach, co pozwala to na dokonanie zmian w obrębie tkanki.
Światło lasera dociera w głąb naczynia krwionośnego, gdzie jest absorbowane przez barwnik zawarty w czerwonych krwinkach i zamieniane na energie cieplną. Wskutek tego dochodzi do gwałtownego podgrzania naczynka, które zostaje zamienione na energię cieplną i nieodwracalnie zniszczone i wchłonięte. W przypadku naczynek żylnych na twarzy czy rumienia wchłanianie naczyń trwa zwykle około 2 tygodni. Po tym okresie większość naczynek całkowicie zaniknie, a pozostałe staną się jaśniejsze. W celu usunięcia rumienia, naczyń o dużej średnicy lub ich obecność w postaci gęstej sieci konieczne jest powtórzenie zabiegu. Laser usuwa w pierwszej kolejności zmiany położone najbliżej powierzchni skóry. Tak więc podczas pojedynczego zabiegu nie jesteśmy w stanie usunąć naczyń, które leżą na różnych głębokościach, jedne pod drugimi.
Koszt jednego zabiegu to ok. 600 zł (cała twarz).
Usuwanie rumienia twarzy – przeciwwskazania do wykonania zabiegów
Najczęstsze przeciwwskazania do wykonania ww. zabiegów to:
- AIDS, zarażenie wirusem HIV
- antybiotykoterapia na 1 miesiąc przed zabiegiem
- atopowe zapalenia skóry
- bardzo sucha i bardzo wrażliwa skóra
- bielactwo
- choroby hormonalne oraz endokrynologiczne (np. zespół policystycznego jajnika lub cukrzyca)
- ciąża
- karmienie piersią
- leki światłouczulające (retinoidy, tetracykliny)
- łuszczyca (aktywna faza)
- maści bądź kosmetyki na bazie alkoholu
- nadciśnienie, choroby serca, choroby naczyń krwionośnych
- nieuregulowana cukrzyca
- opalenizna (1 miesiąc)
- padaczka
- przebyte i obecne stany nowotworowe a w szczególności czerniak złośliwy oraz nawracający rak skóry lub kiedy widoczne są zmiany mogące wskazywać ryzyko raka
- skłonność do powstawania bliznowców (keloidów), blizn hipertroficznych
- spożycie lub okres 6 miesięcy od zakończenia przyjmowania Accutanu
- spożywanie alkoholu 24 godz. przed zabiegiem
- stan zapalny, infekcja wirusowa, bakteryjna w obrębie skóry przeznaczonej do zabiegu
- stosowanie bądź przyjmowanie sterydów (krem lub tabletki)
- stosowanie preparatów z witaminą A ( retinol ) – kremy, maści, toniki, tabletki
- uczulenie na lateko, lidokainę, maści
- zaburzenia krzepnięcia krwi, stosowanie leków zmniejszających krzepliwość krwi
- zioła (dziurawiec, rumianek, nagietek – przestać używać na 2 – 3 tyg. przed zabiegiem)
- żółtaczka typu B i typu C.
Przed przystąpieniem do leczenia trzeba mieć świadomość, że aby osiągnąć zadowalający efekt należy wykonać kilka zabiegów w odstępach kilkutygodniowych. Liczba zabiegów jest uzależniona od ilości i głębokości zmian oraz od indywidualnych predyspozycji pacjenta.
Jezeli ktos ma mozliwosc to chyba najlepiej od razu kierowac sie na zabieg laserem. Ja robilam najpierw ipl, ale efekty niespecjalnie mnie zadowalaly wiec przerzucilam sie na qwadrostara i od razu bylo czuc roznice, bo naczynka zniknely nie tylko o wiele bardziej widocznie, ale trwalo to też mniej zabiegów.
Dokladnie. Tez robilam sobie zabieg tym quadrostarem i jestem szalenie zadowlona z efektow, od razu mi twarz lepiej wyglada.
można coś takiego znaleźć gdzieś na pomorzu?